Kolizje drogowe to codzienność polskich kierowców. Według danych policji rocznie dochodzi do kilkuset tysięcy zdarzeń drogowych. W wielu przypadkach kierowcy stają przed dylematem: spisać oświadczenie czy wezwać policję? Odpowiedź zależy nie tylko od samego zdarzenia, ale i od jego konsekwencji prawnych, możliwości dochodzenia odszkodowania oraz stopnia ryzyka. Zrozumienie, kiedy masz prawo działać samodzielnie, a kiedy obecność funkcjonariuszy jest niezbędna, pozwala uniknąć kosztownych błędów i ułatwia załatwienie formalności.
Kiedy oświadczenie wystarczy?
Jeśli doszło do niegroźnej kolizji, a żadna z osób nie odniosła obrażeń, sprawca jednoznacznie przyznaje się do winy, a obie strony zachowują spokój, wystarczy sporządzenie pisemnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym. Dokument ten może być podstawą do zgłoszenia szkody w towarzystwie ubezpieczeniowym i uzyskania odszkodowania z OC sprawcy.
W dobrze sporządzonym oświadczeniu powinny znaleźć się:
- dane osobowe obu kierowców (imię, nazwisko, adres, numer prawa jazdy),
- dane pojazdów (marka, numer rejestracyjny, VIN),
- numery polis OC i nazwy ubezpieczycieli,
- jasne wskazanie sprawcy,
- opis okoliczności i miejsca zdarzenia (ulica, kierunek jazdy, warunki pogodowe),
- zakres widocznych uszkodzeń,
- szkic sytuacyjny lub zdjęcia z miejsca zdarzenia (zalecane!),
- podpisy obu stron.
Jeśli nie jesteś pewny, jak poprawnie spisać dokument, możesz skorzystać z gotowych wzorów i praktycznych wskazówek dostępnych powszechnie w internecie. Ważną, często poruszaną kwestią jest również to, czy po kolizji traci się zniżki na wszystkie samochody. Tak, niestety – jeśli kierowca spowoduje kolizję, a odszkodowanie zostanie wypłacone z jego OC, straci zniżki na wszystkie pojazdy, które są na niego zarejestrowane, bez względu na to, którym z nich doszło do zdarzenia.
W jakich przypadkach policja musi być wezwana?
Nie każda sytuacja daje możliwość polubownego załatwienia sprawy. Są przypadki, w których obowiązek wezwania policji jest jasno określony przepisami. Ich zlekceważenie może prowadzić do poważnych konsekwencji:
1. Ranni lub zabici
Nawet jeśli obrażenia wyglądają na powierzchowne (np. ból szyi po uderzeniu), należy wezwać policję i pogotowie. Urazy mogą ujawnić się później, a brak notatki policyjnej może utrudnić dochodzenie roszczeń zdrowotnych czy odszkodowawczych.
2. Brak zgody co do winy
Gdy druga strona kwestionuje odpowiedzialność za zdarzenie, każda próba „dogadania się” może działać na Twoją niekorzyść. Policja sporządzi notatkę urzędową i dokładnie opisze okoliczności, co ma duże znaczenie przy postępowaniu odszkodowawczym.
3. Prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa
Jeżeli podejrzewasz, że drugi kierowca jest pod wpływem alkoholu, narkotyków lub zachowuje się agresywnie, obowiązkowo należy wezwać funkcjonariuszy. Policja ma narzędzia, by przeprowadzić testy trzeźwości, zbadać stan psychofizyczny sprawcy oraz zabezpieczyć dowody.
4. Sprawca nie ma dokumentów lub ucieka
Brak ważnego OC, prawa jazdy czy próba oddalenia się z miejsca zdarzenia to wystarczający powód, by zgłosić zdarzenie na numer alarmowy. Ucieczka z miejsca kolizji kwalifikowana jest jako przestępstwo.
5. Zniszczenie mienia publicznego lub osób trzecich
Uderzenie w znak drogowy, barierkę, latarnię czy inne zaparkowane auto bez właściciela to sytuacja, w której obecność policji jest konieczna, ponieważ sprawa dotyczy osób trzecich i odpowiedzialność musi być udokumentowana.
Chcesz ubezpieczyć auto? Sprawdź https://ubezpieczamy-auto.pl/
Wątpliwości? Lepiej wezwij służby
Są sytuacje, w których, mimo że nie ma takiego obowiązku wezwanie policji, jest zalecane. Dotyczy to głównie przypadków, w których:
- nie masz pewności, czy sprawca ma aktualną polisę OC,
- boisz się, że druga strona zmieni wersję wydarzeń po odjechaniu z miejsca zdarzenia,
- uszkodzenia są rozległe i mogą przekroczyć wartość szkody całkowitej,
- masz podejrzenia co do celowego działania (np. tzw. wymuszenie kolizji).
W takich sytuacjach notatka policyjna będzie nie tylko wiarygodnym dowodem, ale też ułatwi ewentualne postępowanie sądowe lub reklamację decyzji ubezpieczyciela.
Najczęstsze błędy kierowców po kolizji
Choć większość osób zna podstawowe zasady postępowania po stłuczce, wiele błędów wynika z pośpiechu, stresu lub niewiedzy. Do najczęstszych pomyłek należą:
- podpisywanie oświadczenia bez jego przeczytania,
- brak wykonania zdjęć uszkodzeń i tablic rejestracyjnych,
- brak zapisu czasu i miejsca zdarzenia,
- nieustalenie świadków zdarzenia (jeśli byli obecni),
- pozostawienie miejsca kolizji bez zgłoszenia, gdy pojawiają się poważne szkody.
Niektóre z tych błędów mogą uniemożliwić uzyskanie odszkodowania lub znacząco wydłużyć całą procedurę. Pamiętaj: dokumentacja to Twój jedyny dowód, jeśli druga strona zmieni zdanie.
Zdrowy rozsądek i znajomość przepisów to podstawa
Nie każda kolizja wymaga policyjnej interwencji, ale każda wymaga przemyślanej reakcji. Jeśli obie strony są zgodne, nikt nie został ranny, a dokumentacja jest kompletna – oświadczenie wystarczy. Jednak w razie wątpliwości lub napiętej sytuacji lepiej nie ryzykować i sięgnąć po pomoc służb. Policja nie tylko zabezpieczy przebieg zdarzenia, ale też może uchronić Cię przed późniejszymi roszczeniami lub sporami.
Świadoma decyzja na miejscu zdarzenia może zaważyć na całym procesie likwidacji szkody, a to, jak szybko i bezproblemowo odzyskasz odszkodowanie, zależy często właśnie od pierwszych 10 minut po stłuczce.